Po cudownej letniej pogodzie tej wiosny, nadeszła zima i śnieg.
Moje żonkile zginęły pod śniegiem wcześniej powalone przez wiatr :-(
Koszmar !!!
No ale... postanowiliśmy wykorzystać nawet śnieg :-)
Pogoda była okropna a dzieci "smarkate" więc tatuś przyniósł Zimę do kuchni.
Babciu nie patrz....brrrrr ale zimne zdjęcia ;-)
Olek usypał lodowiec, na którym utknął Norman.
Super Olek go uratował :-)
Przy okazji mieliśmy pogadankę co to lodowiec i Titanic.
Ta wiedza przyda się, zwłaszcza że po świętach dzieci będą miały w szkole tydzień poświęcony właśnie Titanic'owi.
Dzieci grzały ręce w ciepłej wodzie.
A teraz niech co wrażliwsi zamkną oczy ;-)
CIEPŁO - ZIMNO - CIEPŁO - ZIMNO !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz