poniedziałek, 2 grudnia 2013

WYCINAMY...

Dziecko dyspraktyczne może mieć problem z używaniem nożyczek. Jeśli się zastanowić nad tą czynnością, to faktycznie jest ona dość skomplikowana. Wiele umiejętności trzeba opanować zanim dziecko poradzi sobie z wycinaniem. Trzeba paluszki wsadzić w odpowiednie otwory, trzeba skoordynować zwieranie i rozwieranie nożyczek, odpowiednio trzymać kartkę i ją odpowiednio obracać w razie konieczności, trzeba śledzić oczami linie po których mamy ciąć... no i przy tym wszystkim nie pociąć sobie palców. Na szczęście na rynku są dostępne dość bezpieczne nożyczki przeznaczone dla dzieci (nie plastikowe!). Można też kupić na początek specjalne nożyczki podobne do tych:
















W książce dr Amandy Kirby, o której pisałam już wcześniej (TU), znajdziecie sporo informacji dot. umiejętności wycinania.

A my bawimy się tak :

BUDUJEMY DOM 
*na kartkach narysowałam kształty: kwadrat i trójkąt. Zadaniem dzieci było pokolorować kształty, wyciąć je i odpowiednio przykleić na czystą kartkę tak żeby powstał DOM.
*narysowałam też proste okna i drzwi, które dzieci musiały wyciąć a następnie nakleić na domku. 



 OLEK (7l. i 2m.)
 LENKA (3l. i 5m.)

 WYCINAMY WĘŻE.
* narysowałam na kartce zwiniętego węża. Dzieci miały za zadanie pokolorowanie go a następnie wycięcie wzdłuż linii. 






TWORZYMY LUDKA.
* ta zabawa jest bardzo podobna do pierwszej (budowanie domu).
Na kartce narysowałam głowę, oczy, nos, usta (wszystko osobno).
Dzieci pokolorowały, wycięły elementy i przykleiły na nową kartkę. Dorysowały fryzurę, resztę ciałka i tło. 

                             
 OLEK (7l. i 2m.)               LENKA  (3l. i 5m.)



ŁAŃCUCH. 
* tu chyba nie muszę objaśniać ;-) łańcuch chyba każdy robił w dzieciństwie :-)


 OLEK


 LENKA




 MIŁEJ ZABAWY :-)

poniedziałek, 11 listopada 2013

Świąteczne prezenty dla dzieci - POLECAM

Kochani zaczęliście już myśleć nad prezentami świątecznymi dla Waszych dzieci ??
Co tu kupić, kiedy dzieci mają już właściwie wszystko w obecnych czasach ??

Myślę, że warto kupić dziecku coś, co zmusi je do kreatywności a co nie przetrwa wieków (więc nie zagraci mieszkania na lata)  :-)
Mocno polecam tekturowe np. domki, rakiety itp. które dziecko samo może ozdobić a potem się w nim bawić.
U nas to był strzał w dziesiątkę !!!
Wczoraj dzieci spędziły cały wieczór na kolorowaniu domku a końca pracy nie widać ;-) Dziś będą zdobiły bibułkami i świecidełkami... Mają zapewnione zajęcie na kolejny dzień i kolejny i kolejny i ... :-)




 POLECAM :-)




sobota, 26 października 2013

dr Amanda Kirby "Dyspraksja. Rozwojowe zaburzenie koordynacji"

Moi Drodzy,
jeszcze zanim uda mi się odpowiedzieć na wszystkie maile chciałam Wam baaardzo polecić pewną książkę.
Ta książka jest dla mnie drugą, po Bibli najważniejszą książką w życiu.
Mowa o książce dr Amandy Kirby "Dyspraksja. Rozwojowe zaburzenie koordynacji".
Książka została przetłumaczona z języka angielskiego dzięki ( niestety juz nie działającej) Fundacji Szkoła Niezwykła.
Autorka książki dr Amanda Kirby, jest lekarzem pediatrą i specjalistą w dziedzinie edukacyjnych zaburzeń rozwojowych, ale co bardzo dla mnie ważne, jest mamą Dyspraktyka, więc zna problem Dyspraksji z własnego doświadczenia. Pewnie z tego powodu książka trafia w samo sedno. Znajdziecie w niej wyjaśnienie wielu zachowań Waszych dzieci, zrozumiecie co czują i z czym muszą się codziennie zmierzać Wasi Dyspraktycy.
Wiele spraw, z których wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, lub które były tylko w sferze moich domyslów zostały w końcu nazwane w tej książce.
Znajdziecie w niej odpowiedzi na wiele pytań, wiele wskazówek dla Was, dla nauczycieli.



Naprawdę GORĄCO POLECAM .  

Pozdrawiam serdecznie.
Mama Ania.  

wtorek, 22 października 2013

Dyspraksja w Dzień Dobry TVN

Kochani teraz już oficjelnie mogę podzielić się z Wami owocami naszego ostatniego pobytu w Polsce.
Od dłuższego czasu chcieliśmy zrobić COŚ, co pomogłoby uświadomić ludziom, że istnieje coś takiego jak Dyspraksja.
Przypadek sprawił, że tematem zainteresowała się pewna sympatyczna pani Ewa z DDTVN :-)
Szukając rodziców dzieci dyspraktycznych, odnalazła nasz blog i tak zaczęła sie nasza przygoda.



http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/syndrom-niezdarnego-dziecka,103040.html



Oczywiście czujemy lekki niedosyt, bo temat Dyspraksji jest bardzo szeroki i zasługuje na to, żeby poświęcić mu więcej czasu. W kilka minut można niewiele powiedzieć...wyjaśnić.
Ale jesteśmy baaardzo wdzięczni Dzień Dobry TVN i pani Ewie Sobaczyńskiej za poruszenie tematu.

Cieszę się, że zgodziliśmy się na nagranie. To była niesamowita przygoda dla naszej rodzinki, pamiątka na całe życie.
Co najważniejsze już widzę pozytywne efety całego zamieszania:-)
Bardzo dziękuje wszystkim za kontakt i ciepłe słowa i obiecuję, że od przyszłego tygodnia ( jak tylko wrócimy do domu) zacznę odpisywać na wszystkie wiadomości, te na blogu, te na meila i gg.

Pozdrawiam wszystkich cieplutko.
Mama Ania


wtorek, 10 września 2013

Wstydliwy problem.


Są problemy, o których niechętnie rozmawiamy. Zamiast o nich pisać wolimy nie myśleć o nich zbyt wiele.
My też mamy, a właściwie mieliśmy takie problemy.

"Problemy toaletowe"
Nigdzie nie znalazłam jednoznacznej informacji czy Dyspraksja może mieć wpływ na tą sferę.
Może nie znalazłam tych informacjii bo jeszcze nikt nie zebrał się na odwagę napisać o tym, a może nie często Dyspraktycy mają ten problem a Olek jest pechowcem :-/

Chcialam Wam wiele napisać ale ograniczę się nieco ;-)
Frustrujące było to, że ilekroć zapytało się Olka czy potrzebuje zrobić siku to on zawsze odpowiedział że nie, a po 3 minutach był już posiusiany. Mokre spodnie nie sprawiały mu różnicy, tak jakby wcale nie zauważał, że jest mokry ... i to baaardzo.
Na pytanie "Olek posikałes się ?" on zawsze ze zdziwieniem spoglądał na spodnie i dopiero w tym momencie rejestrował fakt.
Na szczęście teraz nie jest źle, aczkolwiek jeszcze pól roku temu martwiliśmy się baaaardzo :-(

Teraz pilnujemy Olka, przypominając mu o toalecie kiedy jesteśmy z wizytą u znajomych lub goście są u nas w domu. Oczywiście nigdzie nie ruszamy się bez zapasowego ubrania.
Ale od jakiegoś już czasu Olka zwieracze nie wytrzymują już tylko w sytuacji kiedy ktoś go mocno rozśmiesza albo kiedy Lenka go np. gryzie.

Nikt o tym nie pisze ale wydaje mi się, że ten problem może być zupełnie typowym, biorąc pod uwagę wszystkie zaburzenia z jakimi wiąże się Dyspraksja. Począwszy od wiotkości mięśni a skończywszy na zaburzeniach czucia.

A zdajecie sobie sprawę ile czynności trzeba wykonać i ile umiejętności posiadać żeby "podlać krzaczek" a nie koniecznie swoje spodnie i buty ??
A gdyby dodatkowo podczas tej czynności patrzeć przez lornetkę odwrotnie, niż trzeba i mieć na dłoniach rękawice bokserskie...

poniedziałek, 11 marca 2013

Mocniejsze doznania dotykowe.

Podczas ostatnich zabaw z ryżem, grochem itp. zauważyłam, że im młodsze dziecko, tym lepiej znosi kłujące ziarenka pod stopami.
Kiedyś Olek bez problemu chodził po ryżu, tak jak teraz to robi Lenka.
W ostatnich "sypkich" zabawach Olek niezbyt chętnie brał udział ....nie dziwię się, ja też bez skarpetek nie dałabym rady ;-)



Nieee to nie "tłusty czwartek"...



....to tylko kolejna okazja do poćwiczenia paluszków ;-) 





A podczas takich prac usprawniają sie nasze paluszki a w dodatku wyobraźnia mocno pracuje :-)