środa, 10 października 2012

Nowy rok szkolny ...

Nowy rok szkolny przyniósł ze sobą nowe problemy, nowe wątpliwości ale mam nadzieję że i kolejne sukcesy.
Olek ma nową nauczycielkę. Jest młodziutką osobą i mam wrażenie ze ma super podejście do dzieci, dużo nowych pomysłów i zapału do pracy.

Tydzień temu odbylo sie kolejne spotkanie w szkole ze wszystkimi Olka specjalistami i nauczycielami. Znowu jestem pewna, że wszyscy wszystko wiedzą i starają się pomóc.
Opracowaliśmy nowy "Plan potrzeb Olka".

Rozmawialiśmy też o ewentualnym skróceniu czasu w szkole.
Moim zdaniem skrócenie tego czasu jest konieczne, bo Olek po 6 godzinach wytężonej pracy wszystkich zmysłów jest bardzo zmęczony, marudny, płaczliwy. Taki stan odbija się negatywnie na całej naszej rodzinie.
Ja oczywiście ten problem rozumię, wiem dlaczego Olek tak się zachowuje, jednak nie zmienia to faktu że granice mojej wytrzymałości i cierpliwości też istnieją.
...dlatego coś z tym problemem musimy zrobić.
Szkoła zaproponowała żeby Olek  do obiadu, uczestniczył w zajęciach w swojej szkole, potem  zjadł szkolny obiad z kolegami a po nim żeby miał zajęcia w szkole dla dzieci ze specjalnymi potrzebami. Te popołudniowe zajęcia juz by tak bardzo nie wykańczały go "umysłowo" bo byłyby to zajęcia raczej usprawniające jego zdolności manualne i motoryczne.

Od tygodnia Olek jada obiady szkolne.
Niby nic takiego...a jednak ma to swój głębszy cel.
Olek w ten sposób czuje sie bardziej niezależny, ma wpływ na to co zje na lunch.
A przy tym ćwiczy chodzenie z tacą pełną jedzenia, od lady do stolika :-)

Od 3 tygodni kontynuujemy hipoterapię !!!
Niestety mam pewne podejrzenia z tym związane :-(
... czy przypadkiem Olek nie ma alergii na sierść konia (?)
Może to tylko przypadek, ale wydaje mi sie, że równolegle z rozpoczęciem jazd konnych Olek zaczął częściej chorować a dokładniej kaszleć i mieć duszności
( zwłaszcza nocami).
Zobaczymy... a tym czasem podaję mu dwa razy dziennie lek w inhalatorze.

Noooo i mieliśmy imprezkę urodzinową !!!
Mój synek ma już 6 LAT !!!


STO LAT, STO LAT !!!



Malujemy kamienie.


Zbieramy skarby jesieni.
Olek eksploatuje swój urodzinowy prezent.


Piszemy palcem po piance do golenia :-)
Muzykujemy
Spędzamy cudowny czas z babciunią która nas odwiedzila :-)










1 komentarz:

  1. Pokaz koniecznie zblizenia tych tortow ktore byly nieziemskie!
    Haha, babciunia sie zalapala na hustawke :)
    Zazdraszczamy Olusiowi prezentu urodzinowego. Mozna sie zapisac na liste do przejazdzki? Pliiiz...

    OdpowiedzUsuń